piątek, 8 marca 2013

Przewodnik po poznańskich kawiarniach: " Starbucks Coffee"



Tak bardzo ciekawiła mnie nowo otwarta galeria MM na św. Marcinie, że jak tylko znalazłam chwilę wolnego czasu to postanowiłam tam zajrzeć. Przez ostatni rok widziałam wszystkie etapy budowy, gdyż przejeżdżam tamtędy tramwajem. Na początku myślałam, że będzie to biurowiec, później dowiedziałam się co tak na prawdę mają zamiar tam otworzyć. Bryła tego budynku nie pasuje do okolicy, wg mnie. Jej wnętrze obleciałam  w 30 minut, sklepy niczym nie zachęcały, a gastronomia też większego wrażenia na mnie nie zrobiła. Jedyne co przykuło moją uwagę to bilard, kręgielnia, oraz kawiarnia Starbucks. O ostatniej pozycji trochę napiszę :)




Starbucks to nie jest moją ulubioną sieciówką, coś mi w niej nie odpowiada, sama nie potrafię stwierdzić co.  Może chodzi o to, że obsługa z miejsca zwraca się do klienta po imieniu, tworząc imitacje znajomości i bliskości, tak jakbyśmy mieli tworzyć ze Starbucks'em wielką "rodzinę". Jest to chyba zabieg marketingowy, który powoduje u mnie lekką irytacje. W wystroju wnętrza dominuje głównie brąz i ciemne drewno. Na stronie internetowej Starbucks jest napisane parę słów o wnętrzu. Pomieszczenie jest dość małe, także ledwo znalazłam miejsce. Firma oprócz kawy proponuje wszelkiego rodzaju przekąski i słodkości. Zawsze się zastanawiałam skąd oni je przywożą? Czy produkują/wypiekają na miejscu (tzn., w Polsce) i do kawiarni dostarczają w specjalnych opakowaniach. Czy może (mam nadzieję, że nie) dostarczają wszystko z zagranicy mrożone... Zastanawia mnie to, bo wszystko w ladzie wygląda IDENTYCZNIE jak na zdjęciach.  Nigdy nic u nich nie jadłam, nic mnie nie zachęca. 

Muszę przyznać, że obsługa działa bardzo sprawnie, nie czeka się na kawę dłużej niż 3 min. Przy kasie są ciągle ludzie, nie ma chwili, żeby lokal był pusty. Co jest źródłem tego sukcesu, renoma firmy, czy może prestiż jaki łączy się z chodzeniem z kubkiem kawy Starbucks? Czy nie te kawy widzimy w prawie każdym amerykańskim filmie? Niestety, ale ceny napojów są jak na moją kieszeń dość drogie, dlatego też skorzystałam z obowiązującej już od jakiegoś czasu promocji Cappuccino Tall za 6 zł, a Cappuccino Grande 8 zł do godziny 14.00. Obojętnie jaką kawę wybierzesz oszczędzasz 4 zł :). 

Cappuccino Grande


Ogromny kubas, wielka kawa, tak jak w USA wszystko jest w dużych rozmiarach (z tamtą pochodzi Starbucks). O tym, że kawa była idealnie przyrządzona, gorąca, odpowiednio mocna decyduje chyba to, że personel jest doskonale przeszkolony. Nie znam żadnych szczegółów dotyczących zatrudnienia, po prostu przyglądałam się pracownikom. No i oczywiście dobrej jakości ekspresy do kawy, mają bardzo dobry sprzęt. Fajne jest to, że gość ma do wyboru różnego rodzaju mleka tzn., o różnej zawartości tłuszczu i w tym mleko sojowe. Lubię też te stoliki, na których poustawiane są różne kawowe dodatki, cukry, cynamon, kakao itd. Cappuccino bardzo mi smakowało, z łakomstwa wzięłam tę większą kawę, ale myślę że mniejsza by mi wystarczyła. Nie ma się do czego przyczepić serio, była bardzo dobra.

Ocena końcowa i podsumowująca: 5

Za samą kawę należy im się 5 bezspornie, ale tym razem oddzielnie ocenie klimat, wystrój i styl: 4 punkty

3 komentarze:

  1. Uwielbiam Starbucksa :D To moja ulubiona kawiarnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwazam ja za przereklamowana ;) zawsze zle sie czuje po ich kawach, dlatego gdy mam do wyboru to wole Cafe Nero albo Costa :) No ale ile ludzi tyle opinii :) Fajne maja jedynie kubki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caffee Nero niestety nie znam, chyba tylko w UK jest :) Potwierdzam, że są lepsze kawiarnie niż Starbucks :)

      Usuń