poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Przewodnik po poznańskich kawiarniach: "Casa Blanca"

Zastanawiałam się czy umieszczać post na temat tego lokalu. Moim zdaniem, nie jest dokładnie określone czy jest to kawiarnia, bistro, restauracja, stąd nie wiem czy nadaje się do recenzji.
Przemyślałam sprawę i wygrała myśl "ja jako konsument chciałabym wiedzieć czy lokal jest warty odwiedzin". Jeśli moje opinie uchronią Was przed złym zakupem, albo odwrotnie sprawią, że będziecie zadowoleni i miło spędzicie czas, to warto jest je pisać.

Kolejne wizyta z "rodziny groupon'owych" i muszę podkreślić, że NA SZCZĘŚCIE. Casa Blanca znajduje się na najwyższym piętrze w Galerii MM. Szczerze mówiąc gdyby nie to, że kupiłyśmy kupon to pewnie same z siebie byśmy tam nie zajrzały. Nie dlatego, że straszy z daleka, ale przez to, że nie jest to typowa kawiarnia. Na początku zaznaczę, że w galerii zjawiłyśmy się z rana po godzinie 9:00, mimo to lokal był na pierwszy rzut oka zamknięty. Dzieliła go od korytarza szklana ściana, a w środku nikogo nie było widać i nikt do nas nie podszedł. Dopiero około 10 pojawiła się Pani, która nas obsłużyła.





Od samego początku czułam się dziwnie, po pierwsze ekspedycja Casa Blanki znajduje się w sporej odległości od stolików i krzeseł, ale na to nic właściciel pewnie nie mógł poradzić. Po drugie w ladzie chłodniczej wiało pustkami, dosłownie. W menu które wisiało nad moją głową widać było różnego rodzaju kanapki, ciasta i inne. Jak widać na zdjęciu, to co było w rzeczywistości dostępne wyglądało ubogo i nędznie. Pani próbowała nam najpierw wcisnąć kanapkę, później sałatkę, a na końcu zamówiłyśmy 2 razy Cappuccino XXL i 2 razy tort bezowy.

Cappuccino XXL 10 zł 







Najbardziej rozczarowało mnie podanie zamówienia, nie spodziewałam się tego, bo na ekspresie stały normalne filiżanki. Już z daleka widziałam jak Pani niesie papierowe kubki i talerze... Na tacy czekało na nas bardzo duże cappuccino i bardzo małe ciasto. Przepraszam za wygląd zdjęć, próbowałam zrobić je jak najkorzystniej, ale się nie dało.
Kawa była gorąca w miarę mocna, pianka na 4 palce, niestety cały napój był wodnisty, nie smakował nam, ja nie dopiłam do końca. Nie wiem czy jest to kwestia przygotowania, czy podania w papierowym kubku.

Wspólna ocena końcowa : 2,8 

Tort bezowy 12 zł







Cóż mogę powiedzieć o tym cieście, podejrzanie wyglądało w ladzie, a z bliska jeszcze gorzej. Zapłaciłam 12 zł za bezę, bo kremu w tym "torcie" nie było za dużo. Całość smakowała dniem wczorajszym, albo i przedwczorajszym. Beza ma to do siebie, że chłodnie zapachy, czuć było, że ciasto nie jest świeże. Nie mogłyśmy zidentyfikować z czego jest krem, było w nim parę orzechów (jedyny miły akcent) po za tym miał dziwną konsystencję i było go mało. Beza była jadalna, reszta ciężko ocenić.
Wspólna ocena końcowa: 2,3

Cały nasz pobyt w galerii MM w związku z nieudanym zamówieniem był nieudany. Bardzo, bardzo, bardzo się rozczarowałyśmy.

Ocena podsumowująca: 2,5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz