Przemyślałam sprawę i wygrała myśl "ja jako konsument chciałabym wiedzieć czy lokal jest warty odwiedzin". Jeśli moje opinie uchronią Was przed złym zakupem, albo odwrotnie sprawią, że będziecie zadowoleni i miło spędzicie czas, to warto jest je pisać.
Kolejne wizyta z "rodziny groupon'owych" i muszę podkreślić, że NA SZCZĘŚCIE. Casa Blanca znajduje się na najwyższym piętrze w Galerii MM. Szczerze mówiąc gdyby nie to, że kupiłyśmy kupon to pewnie same z siebie byśmy tam nie zajrzały. Nie dlatego, że straszy z daleka, ale przez to, że nie jest to typowa kawiarnia. Na początku zaznaczę, że w galerii zjawiłyśmy się z rana po godzinie 9:00, mimo to lokal był na pierwszy rzut oka zamknięty. Dzieliła go od korytarza szklana ściana, a w środku nikogo nie było widać i nikt do nas nie podszedł. Dopiero około 10 pojawiła się Pani, która nas obsłużyła.
Od samego początku czułam się dziwnie, po pierwsze ekspedycja Casa Blanki znajduje się w sporej odległości od stolików i krzeseł, ale na to nic właściciel pewnie nie mógł poradzić. Po drugie w ladzie chłodniczej wiało pustkami, dosłownie. W menu które wisiało nad moją głową widać było różnego rodzaju kanapki, ciasta i inne. Jak widać na zdjęciu, to co było w rzeczywistości dostępne wyglądało ubogo i nędznie. Pani próbowała nam najpierw wcisnąć kanapkę, później sałatkę, a na końcu zamówiłyśmy 2 razy Cappuccino XXL i 2 razy tort bezowy.
Cappuccino XXL 10 zł
Najbardziej rozczarowało mnie podanie zamówienia, nie spodziewałam się tego, bo na ekspresie stały normalne filiżanki. Już z daleka widziałam jak Pani niesie papierowe kubki i talerze... Na tacy czekało na nas bardzo duże cappuccino i bardzo małe ciasto. Przepraszam za wygląd zdjęć, próbowałam zrobić je jak najkorzystniej, ale się nie dało.
Kawa była gorąca w miarę mocna, pianka na 4 palce, niestety cały napój był wodnisty, nie smakował nam, ja nie dopiłam do końca. Nie wiem czy jest to kwestia przygotowania, czy podania w papierowym kubku.
Wspólna ocena końcowa : 2,8
Tort bezowy 12 zł
Cóż mogę powiedzieć o tym cieście, podejrzanie wyglądało w ladzie, a z bliska jeszcze gorzej. Zapłaciłam 12 zł za bezę, bo kremu w tym "torcie" nie było za dużo. Całość smakowała dniem wczorajszym, albo i przedwczorajszym. Beza ma to do siebie, że chłodnie zapachy, czuć było, że ciasto nie jest świeże. Nie mogłyśmy zidentyfikować z czego jest krem, było w nim parę orzechów (jedyny miły akcent) po za tym miał dziwną konsystencję i było go mało. Beza była jadalna, reszta ciężko ocenić.
Wspólna ocena końcowa: 2,3
Cały nasz pobyt w galerii MM w związku z nieudanym zamówieniem był nieudany. Bardzo, bardzo, bardzo się rozczarowałyśmy.