poniedziałek, 26 listopada 2012

Przewodnik po poznańskich kawiarniach: "Mała Czarna Cafe"

           W ciągu jednego tygodnia odwiedziłam dwa nowe miejsca, także jest co opowiadać :) "Mała Czarna Cafe" malutka kawiarenka na ulicy Mickiewicza 5/1. Przed wejściem stała tablica z specjalnościami kawiarni. Bardzo kameralne miejsce, dosłownie parę stolików. Z zewnątrz sprawia wrażenie kawowo-kawowej, spodziewałam się dystyngowanego wnętrza, klasycznego, w brązach i beżach. Trochę się zdziwiłam, otóż panują tam wyraźne, rzucające się w oczy akcenty czerwieni, na ścianach i na wypoczynku. Stoliki zwykle, brązowe, krzesła dość twarde białe, kanapy miękkie, ale oparcie nie jest praktyczne, ciężko jest wybrać komfortową pozycję. Na ścianach tapeta i przy suficie wewnętrzny gipsowy gzyms (chyba tak to się nazywa), oraz dziwne wiszące firanki ze sznurków, które nie miały żadnej funkcji. Jedyne co z wystroju mi się podobało to barek, skromny, estetyczny, w sam raz. Niestety dość dużą wadą kawiarni jest fakt, że nie ma tam dogodnych warunków do rozmowy. Siedzi się za blisko sąsiedniego stolika, przez co można czuć dyskomfort i brak prywatności. W lokalu jest ciepło, toaleta koedukacyjna, fajnie urządzona i czysta.












Do stolika podeszła miła dziewczyna mniej więcej w moim wieku. Podała nam menu, dziwny wydał mi się mały wybór wśród kaw, na stronie internetowej było ich więcej, całe menu było szerokie, ale nie głębokie (fachowe określenia :)). Znów okazało się, że strona internetowa nie jest aktualna. Jak na kawiarnie w nazwie to duży był wybór dań śniadaniowo-obiadowych (naleśniki, sałatki). 



Nie zastanawiałam się długo wybrałam standardowe Cappuccino za 7 zł, przyjaciółka Asia wybrała Ice Cafe z lodami i bitą śmietaną za 10 zł. Cóż mogę powiedzieć, na kawki troszkę poczekałyśmy zdecydowanie dłużej niż w "Limonce(...)", ale nie rozczarowałam się smakiem mojej. Była naprawdę bardzo dobra, odpowiednio ciepła. Jedyne co mogę jej zarzucić to to, że pianka, która w cappuccino powinna stanowić 1/3 całości kawy, była za niska. Aromat i moc kawy w porządku, chociaż czułam leciutki kwaśny posmak na języku. Podana była bardzo estetycznie, a łyżeczka była zwrócona rączką w stronę gościa, czyli prawidłowo. Inaczej oceniła kawę mrożoną Asia. Otóż bita śmietanka była prawdziwa i bardzo smaczna, sama kawa była za mało słodka, a lodów była tylko jedna gałka, która w połowie składała się z wytrąconych kryształków wody. Lody zapewne były rozmrożone i na powrót zamrożone. Podanie było bardzo ładne, w wysokiej szklance, napój wyglądał smakowicie.






Ostateczna ocena Cappuccino: 4
Ostateczna ocena Ice cafe: 3,5

Miło wspominam wizytę w tej kawiarni, chociaż warunków do rozmowy specjalnych nie było, ale napiłam się dobrej kawy. Nie wiem czy zawitam tam po raz drugi, raczej poszukam innego miejsca, ze względu na wystrój i małą powierzchnię lokalu. Do samotnego poczytania gazety i wypicia kawki polecam gorąco Małą Czarną Cafe :)

Pozdrawiam :)

1 komentarz: