Przed wyjazdem najistotniejszą rzeczą nad jaką debatujemy jest wybór hotelu i miasta, w którym się zatrzymamy.
Na Zakynthos jest ogromny wybór hoteli i pensjonatów. Ja skorzystałam z "pomocy" biura podróży Rainbow Tours wykupując wczasy. Zapewnili mi dowóz lotnisko-hotel-lotnisko, oraz zakwaterowanie w hotelu Kali Pigi & Danny's studio w miejscowości Alykanas. Znam osoby, które zawsze podróżują na własną rękę, ja do nich nie należę. Dla spokoju ducha wolałam zapłacić komuś za załatwienie transportu, noclegów i pojechać na "gotowe".
Wybór hotelu lub miasta polecam rozpocząć od przeszukania pod tym kątem tych adresów:
http://pl.tripadvisor.com/
http://www.holidaycheck.pl/
http://www.trivago.pl/
Opinie na nich zamieszczane odzwierciedlają rzeczywistość, w moim przypadku tak było.
Miasta na północno-wschodnim wybrzeżu są raczej spokojne, ciche, doskonałe dla rodzin z dziećmi. Jeśli chcecie spędzić czas na szalonych imprezach to należy szukać hotelu w pobliżu Laganas, Kalamaki, Zakynthos, te miejsca tętnią życiem przez całą dobę, w związku z tym nocy może być dość głośno.
Napiszę parę słów o Alykanas oraz hotelu, w którym się zatrzymaliśmy.
Miejscowość Alykanas jest bardzo spokojną wioską, składającą się z 2-3 głównych ulic, na których jest mnóstwo tawern, barów i sklepów. Plaża tego miasteczka jest dość długa, piaszczysta i łączy się z plażą w Alykes. Woda jest bardzo ciepła, lazurowa, krystaliczna. Kąpiele w niej to prawdziwa przyjemność. Leżaki na plażach są płatne, przy morzu jest sporo barów, w których można kupić przekąski i napoje. Alykanas jest typową grecką miejscowością, ruch uliczny w godzinach popołudniowych jest dość spory, pełno jest skuterów i kładów. W mieście nie ma chodników, turyści muszą przemieszczać się poboczem, między samochodami i bryczkami. Życie w Alykanas w godzinach sjesty (między 12-17) niemal nie istnieje, tawerny są puste, a sklepy i wypożyczalnie sprzętu zamknięte. W krajach śródziemnomorskich jest taki styl życia, nic się na to nie poradzi.
Hotel Kali Pigi & Danny's prowadzony jest przez małżeństwo, niestety bardzo słabo mówią po angielsku. Cały ośrodek składa się dwóch budynków Kali Pigi i Danny's. Angielscy turyści zamieszkują ten pierwszy, tam też leżą przy basenie i tam znajduje się bar gdzie można zamówić praktycznie wszystko :) oczywiście ceny wyższe niż na mieście. Polskich turystów zakwaterowano w Kali Pigi, przy basenie słychać tylko język polski, jest znacznie spokojniej. Ośrodek otoczony jest pięknym ogrodem, internet wi-fi dostępny jest w pokojach Danny's, nie w Kali Pigi. Chcąc się połączyć z siecią musiałam iść z komputerem do recepcji. Przy basenie dla gości dostępne są leżaki.
Pokoje typu studio są czyste, zadbane, nie czuć obcych zapachów i nie mam im nic do zarzucenia. Aneks kuchenny jest dobrze wyposażony, lodówka ma małą zamrażarkę. Każdy pokój ma swój własny balkonik ze stolikiem i krzesłami. Pościel i ręczniki zmieniane były raz w trakcie pobytu, a pokoje sprzątane były codziennie (było zamiatane, wynoszone były śmieci). Do plaży z hotelu szliśmy około 10 minut, miły spacer na początek dnia. Cena za pobyt była adekwatna do jakości usług. Hotel dla niewymagających luksusów, mogę z czystym sumieniem polecić hotel.
Następnym razem napiszę o atrakcjach turystycznych. Do przeczytania :)
My byliśmy w Kalamaki i "imprezownia" niezła - średnia wieku 70 w wydaniu brytyjskim, więc i brytyjska zabawa (czyt.leżakowanie cały dzień przy basenie i wcinanie boczku z fasolą)...;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie tez cisza i spokój....
Jedyne miejsce, gdzie się coś rzeczywiście wieczorami i w nocy działo to Laganas :)
Pzdr
Ania i Bartek
Bardzo ładne fotografie. Miejsce wygląda jak z bajki. Miejsce marzenie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wybierz się tam na wakacje, naprawdę warto :) Pozdrawiam
Usuń